Hanna Press: W mrocznych zakątkach światła migających automatów i zgiełku padających żetonów, spotykamy się z osobą, która kiedyś tańczyła z losem, a dziś stoi po drugiej stronie barykady - były hazardzista, który zdecydował się pozostać anonimowy, dzieli się swoją podróżą przez labirynt gier kasynowych. Jego opowieść jest przestrogą, lekcją i nadzieją zarazem. Jak zaczęła się Twoja przygoda z kasynami? Były Hazardzista: Wszystko zaczęło się niewinnie. Pierwszy raz poszedłem do kasyna z przyjaciółmi, dla zabawy. Wygrana przyszła szybko i poczułem dreszczyk emocji, którego wcześniej nie znałem. To było coś więcej niż rozrywka; to była euforia, która szybko stała się moją obsesją.…